Produkty less waste, coraz
częściej można spotkać w zwykłych sklepach. Nie trzeba już przebywać kilkunastu
kilometrów w poszukiwaniu ekologicznego sklepu lub zamawiać wszystko online.
Drogerie, wyczuwając to, co konsumentom podoba się coraz bardziej i wychodzą naprzeciw
naszym oczekiwaniom (wychodzić naprzeciw oczekiwaniom – chyba najbardziej
oklepane powiedzenie wszystkich większych firm). W związku z tym, w tym poście zobaczycie
wszystko to, co drogeria Rossmann oferuje klientom troszczącym się o środowisko.
Na samym początku chciałabym
podkreślić, że pewnie wielu z was może kręcić nosem i twierdzić, że większość z
tych produktów to greenwashing, a przecież większość z tych rzeczy można zrobić
sobie samemu w domu. Z własnego doświadczenia jednak wiem, że nie każdy z nas
to zerowastowy MacGyver, więc … przejdźmy już do rzeczy.
Rossmann to moja ulubiona
drogeria, a leswastowych akcesoriów i kosmetyków jest tam całkiem sporo. W
drogerii można znaleźć niemało szklanych lub silikonowych pojemników z Jana Niezbędnego.
Sama mam średni składany pojemnik, który zawsze nosze w plecaku i przydaje mi
się, kiedy chce wziąć ze sobą coś na wynos lub coś, czego nie dojadłam w restauracji.
Można też kupić tam butelki filtrujące Dafi, sama nie jestem ich wielką fanką,
zwłaszcza że miesięcznie trzeba wymienić cały filtr z ustnikiem, który jest
całkiem solidnie opakowany w plastik, a sama butelka jest z plastiku, który docelowo
jest przeznaczony do jednorazowego użytku. Jednakże te butelki mogą stanowić świetną
alternatywę dla wody butelkowej, kiedy zaczynamy myśleć o ograniczaniu
plastiku. Dodatkowo Dafi, cieszy się coraz większą popularnością, nawet wśród
osób, które nieszczególnie darzą zainteresowaniem bezśmieciowy styl życia, a to
już coś.
Kontynuując temat produktów
niekosmetycznych, to naprawdę muszę pochwalić składane torby z Rossmann’a.
Długo się zastanawiałam nad ich kupieniem, bo jak wiadomo, najlepiej używać
ponownie to, co się już ma. A ja mam bawełnianych toreb całkiem sporo, problem
jednak jest taki, że zajmują mi one całkiem sporo miejsca i nie są
wystarczająco pojemne. Zdają egzamin jako torba na zeszyt i inne papiery, kiedy
idę na uczelnię, ale kiedy mam zapakować tam swoje zakupy, to niestety większość
produktów ląduje w moich kieszeniach i plecaku. Ta mała torba, chociaż absolutnie
nie jest wykonana z naturalnego tworzywa, sprawdza się bardzo dobrze. Spakowanie
jej ponownie do tego małego pokrowca zajmuje dosłownie chwilkę. Torby używam prawie
codziennie i sprawdzą mi się dużo lepiej niż niejedna bawełniana torba lub
siateczkowa torba, na które ostatnio panuje ogromna moda.
MYDŁO W KOSTCE ALTERRA
No dobra, ale co w kwestii
kosmetyków? Zacznijmy od najstarszego bywalca w Rossmannie, a mianowicie mydła
marki Alterra. Mydełka można znaleźć w sześciu wariantach zapachowych. Imbir,
granat, pomarańcza, oliwka, lawenda i róża. Do moich ulubionych należy imbir,
granat i pomarańcz. To właśnie po nie najczęściej sięgam, kiedy potrzebuję nowych
mydeł. Myję się nimi od ponad dwóch lat i moim zdaniem to najlepszy produkt,
jaki można znaleźć w drogerii Rossmann. Ich cena oscyluje w granicy dwóch
złotych, a często można je znaleźć na promocji. Jest to produkt zapakowany w
sam kartonik wykonany z recyklingu, a mydełko jest wsadzone do niego luzem, bez
dodatkowej folii, co robi wielu innych producentów i co mnie osobiście doprowadza
do szału. Co najważniejsze, produkt jest wegański i nietestowany na
zwierzętach, więc gdybym tylko mogła, obsypałabym go samymi gwiazdkami i dała
mu milion laurów konsumenta, ale nie mam takich możliwości w związku z tym,
mogę się tylko nawychwalać go na moim blogu, wiec wychwalam.
Za nim nazachwycam to mydło na
śmierć, przejdę do kolejnych produktów i niestety tutaj już nie będzie ochów i
achów.
SZAMPON DO WŁOSÓW BEATY AND PLANTS
Jeśli czytaliście mój post o
szamponach w kostce, pewnie wiecie, jakie nieciekawa przygody miałam z ich testowaniem.
Wiele z nich sprawiało prawdziwe spustoszenie na mojej głowie, a ich dostępność
graniczyła z cudem. Cieszę się, że w końcu mogę kupić szampon w kostce
niekoniecznie przez sklep online. Szampon do włosów Beauty and Plants jest w
kostce, ma wegańską formułę, nie jest drogi, bo jego cena na promocji to coś
około 18 zł, w regularnej cenie 23. Coś jednak jest nie tak. Naprawdę nie wiem,
kto wpadł na pomysł, aby ten szampon zrobić w kształcie serca, utrudnia to
pienienie się kostki, co powoduje, że ciężej nakłada się preparat na włosy.
Trzeba się trochę namęczyć, żeby nałożyć preparat na włosy, a zapach moim
zdaniem jest bardzo daleki od słów beauty and plants. Drugi raz szamponu nie
kupię.
METALOWA MASZYNKA NA ŻYLETKI
Posiałam gdzieś swoją metalową
maszynkę do golenia. Moja maszynka była bardzo stara, lekka i zdawała egzamin.
Postanowiłam więc kupić ponownie wielorazową maszynkę na żyletki, w dobie mody
na barberów i vintage golenie, ceny maszynek poszybowały ogromnie w górę.
Najtańszą maszynkę, jaką znalazłam, to maszynka za 80 zł, cena moim zdaniem jest
mocno zaporowa. Ta z drogerii Rossman (marki Wilkinsom) jest bardzo droga,
bardzo ciężka, a żyletkę wymienia się poprzez przekręcenie pokrętła na trzonku
maszynki, przez co rozchylają się dwie metalowe klapki. Bardzo często przy
goleniu, niechcący przekręcam to pokrętło, co powoduje rozchylanie się tych
klapek, co doprowadza mnie do czystej furii. Maszynka jest absolutnie niewarta
swojej ceny.
KUBECZKI MENSTRUACYJNE SELENA CUP I FACELLA
W drogerii można nabyć dwa
kubeczki, oba mi się nie sprawdziły. Nie chcę jednak nikogo do nich zniechęcać,
bo myślę, że to indywidualna kwestia tego, co kto lubi stosować podczas
menstruacji. Dla mnie kubeczki menstruacyjne, to niestety niewypał. Stosowałam
je przez rok i niestety do końca nie mogłam się z nimi polubić. Jest to jednak
kwestia na temat, którego trzeba sobie samemu wyrobić opinię. W Rossmannie można
kupić taki kubeczek od 60 do 80 zł.
PAPIEROWE PATYCZKI DO USZU ISANA
Rossmann oferuje również papierowe
patyczki, które są w papierowym opakowaniu z jednym plastikowym okienkiem. Patyczki
jak patyczki, nie ma co się nad nimi rozwodzić, ale jeśli nie wyobrażasz sobie,
żeby w twojej łazience nie było patyczków higienicznych, to warto zamienić te
plastikowe na papierową opcję.
BAMBUSOWE SZCZOTECZKI COLGATE
Pojawiły się również w Rossmannie
bambusowe szczoteczki marki Colgate. Wzięłam na przetestowanie i daleko im do szczoteczek
od Hydrophila, niestety nie są odporne na wilgoć i trzonek szczoteczki, pod
wpływem wilgoci, trochę na tym cierpi. Szczoteczka ma dosyć twarde włosie i nie
jest tak poręczna, cena zbliżona do ceny szczoteczki z Hydrophila, ale
zdecydowanie droższa od innych bambusowych szczoteczek, które można kupić od 11
zł.
To nie są produkty idealne (nie
licząc mydeł z Alterry). Szampon czy maszynka do golenia są mocno
przekombinowane. Nie zmienia to jednak faktu, że Rossmann oferuje szereg
produktów, które mogą trafić w gusta osób, które starają się żyć bez zbędnego
plastiku. Cieszy mnie, że nie muszę już zamawiać przez sklep online wielu produktów,
a mogę najzwyczajniej kupić je w sklepie za rogiem.
A jakich wy używacie produktów z
Rossman’a? Może coś pominęłam i macie swojego ulubieńca.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza