Kwiaty doniczkowe cieszą się ogromną popularnością. Im
więcej roślin, tym dom wygląda bardziej stylowo. Monstera jest obowiązkowa u
każdej youtuberki, a Stefanotis pojawia się na wielu instagramowych zdjęciach.
Kwiaty oczyszczają powietrze, są piękną ozdobą w domu i cieszą oko. Wypadałoby
o nie dbać i okazać im trochę troski.
O kwiaty można zadbać, używając resztek kuchennych.
Nie, nie chodzi mi tutaj o zakopywaniu w ziemi resztek kurczaka, ale niektóre
produkty spożywcze są dla roślin zbawienne.
PODLEWAJ GLEBĘ WODĄ PO SKÓRKACH
BANANÓW
Skórki po
bananach da się wykorzystać na kilka sposobów. Można włożyć je do słoika, zalać
zimną wodą i trzymać w lodówce tydzień. Następnie rozcieńczyć roztwór i taką
miksturą podlewać kwiaty. Z reszty skórek można zrobić purée i użyć go jako
nawozu do naszych kwiatów. Ten sposób jest dobry w przypadku roślin
ogródkowych. Nie jestem jednak pewna, czy w przypadku kwiatów doniczkowych, to
się sprawdza.
Bardzo
popularną metodą na wykorzystanie skórek po bananach jest zasuszenie ich i
sproszkowanie. Uzyskany proszek można wysypać na ziemię, co bardzo odżywi
kwiaty.
Ja do osób
cierpliwych nie należę. Dlatego wkładam skórki po bananach do słoika, zalewam
ciepłą wodą i odstawiam na dobę. Uzyskanym roztworem podlewam następnego dnia
moje kwiaty.
SKORUPKI PO JAJKACH
Skorupki
jajek są bogate w wapń, dlatego warto używać ich w pielęgnacji roślin. Podobnie
jak w przypadku skórek po bananach, istnieje wiele wariantów wykorzystania tego
surowca.
Wysuszone
skorupki po jajkach można sproszkować w moździerzu. Takim proszkiem podsypujemy
glebę raz na miesiąc, nie więcej!
Ponownie
moje lenistwo wygrywa, dlatego podlewam kwiaty ostudzoną wodą po gotowaniu
jajek. Woda nie może być jednak posolona. Takim roztworem podlewam moje rośliny
domowe od jakiegoś czasu. Jest to chyba najczęstsza metoda, jaką stosuję.
WODA PO GOTOWANIU WARZYW
Przestudzoną
wodą po gotowaniu warzyw, można podlewać swoje rośliny bez obaw o
przenawożenie. Podobnie jak w przypadku nawozu ze skorupek jajek, woda nie może
być posolona! To świetny sposób, gdyż oszczędzamy wodę i nie marnujemy tego, co
mamy.
Nie jest ze
mnie żaden ogrodnik roku, ale staram się dbać o moje rośliny tak, jak umiem
najlepiej. Wymienione wyżej przykłady stosuję raz na jakiś czas, a moje kwiaty
doniczkowe ciągle żyją i nawet rozrastają się jak szalone.
Jeśli
chcecie dobrze dobrać pielęgnacje pod swoje kwiaty, polecam wam aplikację
PlantNet. Można w niej zrobić zdjęcie swojej rośliny, a aplikacje wyszukuje jej
nazwę. W ten sposób możecie dowiedzieć się więcej o swoich kwiatach i
odpowiednio o nie zadbać.
Kwiaty doniczkowe cieszą się ogromną popularnością. Im
więcej roślin, tym dom wygląda bardziej stylowo. Monstera jest obowiązkowa u
każdej youtuberki, a Stefanotis pojawia się na wielu instagramowych zdjęciach.
Kwiaty oczyszczają powietrze, są piękną ozdobą w domu i cieszą oko. Wypadałoby
o nie dbać i okazać im trochę troski.
O kwiaty można zadbać, używając resztek kuchennych.
Nie, nie chodzi mi tutaj o zakopywaniu w ziemi resztek kurczaka, ale niektóre
produkty spożywcze są dla roślin zbawienne.
PODLEWAJ GLEBĘ WODĄ PO SKÓRKACH BANANÓW
Skórki po
bananach da się wykorzystać na kilka sposobów. Można włożyć je do słoika, zalać
zimną wodą i trzymać w lodówce tydzień. Następnie rozcieńczyć roztwór i taką
miksturą podlewać kwiaty. Z reszty skórek można zrobić purée i użyć go jako
nawozu do naszych kwiatów. Ten sposób jest dobry w przypadku roślin
ogródkowych. Nie jestem jednak pewna, czy w przypadku kwiatów doniczkowych, to
się sprawdza.
Bardzo
popularną metodą na wykorzystanie skórek po bananach jest zasuszenie ich i
sproszkowanie. Uzyskany proszek można wysypać na ziemię, co bardzo odżywi
kwiaty.
Ja do osób
cierpliwych nie należę. Dlatego wkładam skórki po bananach do słoika, zalewam
ciepłą wodą i odstawiam na dobę. Uzyskanym roztworem podlewam następnego dnia
moje kwiaty.
SKORUPKI PO JAJKACH
Skorupki
jajek są bogate w wapń, dlatego warto używać ich w pielęgnacji roślin. Podobnie
jak w przypadku skórek po bananach, istnieje wiele wariantów wykorzystania tego
surowca.
Wysuszone
skorupki po jajkach można sproszkować w moździerzu. Takim proszkiem podsypujemy
glebę raz na miesiąc, nie więcej!
Ponownie
moje lenistwo wygrywa, dlatego podlewam kwiaty ostudzoną wodą po gotowaniu
jajek. Woda nie może być jednak posolona. Takim roztworem podlewam moje rośliny
domowe od jakiegoś czasu. Jest to chyba najczęstsza metoda, jaką stosuję.
WODA PO GOTOWANIU WARZYW
Przestudzoną
wodą po gotowaniu warzyw, można podlewać swoje rośliny bez obaw o
przenawożenie. Podobnie jak w przypadku nawozu ze skorupek jajek, woda nie może
być posolona! To świetny sposób, gdyż oszczędzamy wodę i nie marnujemy tego, co
mamy.
Nie jest ze
mnie żaden ogrodnik roku, ale staram się dbać o moje rośliny tak, jak umiem
najlepiej. Wymienione wyżej przykłady stosuję raz na jakiś czas, a moje kwiaty
doniczkowe ciągle żyją i nawet rozrastają się jak szalone.
Jeśli
chcecie dobrze dobrać pielęgnacje pod swoje kwiaty, polecam wam aplikację
PlantNet. Można w niej zrobić zdjęcie swojej rośliny, a aplikacje wyszukuje jej
nazwę. W ten sposób możecie dowiedzieć się więcej o swoich kwiatach i
odpowiednio o nie zadbać.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza